Jak co miesiąc przychodzę z Glossyboxem, jednak ten jest inny bo stworzony przez Kasię Tusk. Nie mówię już nic więcej i przechodzę do sedna, a dokładniej pudełka.
 |
Białe pudełko Glossybox by Kasia Tusk. |
Słowo od Kasi do narodu:
"Hej dziewczyny!
Podobnie jak Wy, nie umiałam oprzeć się pokusie comiesięcznej porcji świetnych kosmetyków, zapakowanych w piękne pudełko. Na moim blogu (adres bloga- reklamować nie będę) staram się pokazać nie tylko modę, ale też ulubione kosmetyki. W tym miesiącu dzięki Glossybox, chciałam umożliwić Wam testowanie produktów, których sama używam. Dobry kosmetyk wcale nie musi być drogi! Produkty w tym pudełku, są nie tylko w przystępnej cenie, ale co najważniejsze dobrej jakości. Zachęcam Was do ich wypróbowania!"
 |
Środek klasyczny. |
 |
Pełnowymiarowe produkty zostały pogrubione. |
1. Wella Proffessionals, Stay Styled Finishing Spray (pełne opakowanie 60zł/300ml, moje opakowanie ok. 10zł/50ml)- Wspaniale zachowuje kształt fryzury bez utraty naturalnego wyglądu pasm. Nie skleja włosów, jest łatwy do wyczesania. Polimery nabłyszczające sprawiają, że włosy lśnią jak nigdy przedtem- Kasia mówi: Ten lakier bardzo dobrze utrwala fryzurę, nie sklejając włosów, pozostawia je miękkie w dotyku. Idealnie nadaje się do stylizacji, w których chcę zwiększyć objętość i puszystość włosów. Przyjemny zapach lakieru utrzymuje się przez długi czas. (Teraz mówię ja:D nie używam lakierów do włosów, ale raz na jakiś czas, czemu nie. Mam nadzieję, że zapach szybko ulatuje z włosów bo produkty do stylizacji mają działać, a nie pachnieć.)
2. Bioderma, Sensibio H2O (pełny produkt 48zł/250zm, 74zł/500ml; moja wersja ok. 15zł/100ml)- Płyn micelarny do oczyszczania twarzy i zmywania makijażu, który delikatnie oczyszcza skórę i zmywa makijaż, nawet wodoodporny. Działa kojąco dzięki wyciągowi z ogórka. Kasia mówi: To mój ulubiony płyn micelarny! Świetnie sprawdza się na mojej skórze, nie podrażnia, jest delikatny i ma niemal niewyczuwalny zapach. Mam nadzieję, że Wy też go polubicie. (Aktualnie mam micelar z Biedronki i nie jestem nim jakoś specjalnie zachwycona, z chęcią spróbuję czegoś inego.)
3. Palmers, Brązujący balsam do ciała ( pełen produkt 45zł/250ml; moja wersja ok.9zł/50ml))- Nawilżający balsam oparty na bazie formuły czystego masła kakaowego, wzbogaconego witaminą E. Balsam nadaje równomierny i naturalny odcień skóry muśniętej słońcem już bezpośrednio po nałożeniu. Mówi Kasia: Jako posiadaczka jasnej karnacji, muszę nadawać mojej skórze zdrowy wygląd... w zdrowy sposób! Stosuję właśnie ten balsam, który łatwo się rozprowadza i nie pozostawia smug. (Nie wiem skąd się wzięło podejście, że opalona skóra, to zdrowa skóra. Jestem dumną bladzioszką i nigdy nie chciałam tego zmieniać. Nie korzystam z tego typu produktów i ten też nie wiem czy użyję.)
4. Love Me Green, Organic Energising Face Peeling (pełen produkt 49,90/75ml)- Delikatnie usuwa martwe komórki z powierzchni skóry, stymuluje procesy regeneracyjne, polepsza koloryt skóry. Zabezpiecza skórę przed oznakami starzenia, pozostawiając skórę miękką, gładką, promienną, poprawiając jej nawilżenie. Mówi Kasia: Bardzo delikatny peeling o wspaniałym zapachu pomarańczy. Lubię kosmetyki organiczne, a po zastosowaniu tego peelingu moja skóra jest o wiele gładsza, nawilżona i ładnie wygląda. (Zazwyczaj robię w domu swój peeling do twarzy, ale z chęcią wypróbuję też ten.)
5. Golden Rose, Lakier do paznokci Rich Color (pełen produkt 6,90zł/10,5ml)
 |
Wstawiam zdjęcie, bo kolor cudowny, a na głównym zdjęciu nie wyszedł. Jest to Rich Color nr 45. |
Jedna warstwa zapewnia idealne krycie i wysoki połysk, a szeroki pędzelek umożliwia równomierne rozprowadzenie lakieru. Długotrwała formuła gwarantuje trwałość lakieru, czyniąc go odpornym na odpryskiwanie i wszelkie uszkodzenia mechaniczne. Kasia mówi: Uwielbiam lakiery Golden Rose za przystępną cenę, super gamę kolorów, a przede wszystkim za ich trwałość. Mam nadzieję, że kolory, które wybrałam, spodobają się również Wam. (Te lakiery uwielbiam, a kolor, który mi się trafił jest w 100% w moim stylu, ma brokat, który jest bardzo delikatny, a do tego czerwony kolor. Supcio.)
6. Pat&Rub, Cukrowy peeling do ciała- żurawina i cytryna (pełen produkt 79zł/500ml, moja wersja ok. 7zł/40ml)- Delikatnie złuszcza, ekspresowo nawilża i poprawia koloryt skóry. Cytrynowy ekoaromat dodaje energii. Żurawina zwalcza objawy starzenia się skóry, regeneruje i wzmacnia. Olejek cytrynowy poprawia wygląd skóry, wygładza ją i oczyszcza. Kasia mówi: Ten scrub ma oszałamiający zapach, a do tego świetnie działa na skórę. Po jego użyciu nie potrzebuję już balsamu lub masła, ponieważ moja skóra jest świetnie nawilżona i gładka. (Upajam się zapachem herbaty żurawinowej z cytryną. Cudowny zapach.)
Jak się wam podoba październikowy Glossybox? Moim zdaniem nie jest źle, lakier i peeling z Pat&Rub mnie oczarowały.
________________________________________
Rozdanie Jesienne Umilaczke!