Opakowanie:
Słoiczek z grubego szkła o pojemności 4ml z plastikową nakrętką. Poręczny, ładny i trwały. Choć upadku z wysokości raczej by nie przetrwał.
Konsystencja i kolor:
Ma on konsystencję kremowego żelu, bardzo wygodną w aplikacji. Jest on w kolorze metalicznego brązu z jak dla mnie widoczną domieszką złota.
Moja opinia:
Jest to zdecydowanie mój tegoroczny ulubieniec. Używam go prawie codziennie od ponad dwóch miesięcy i jak widać zużycie jest znikome. Kolor bardzo ładnie połyskuje na powiece, podkreślając brązowy kolor mojej tęczówki. Utrzymuje się na oku przez kilkanaście godzin bez rolowania się, czy osypywania.
Cena: ok.25 zł/4ml (jest to cena regularna w większości drogerii, często można go dostać w promocji)
Czy kupię ponownie? Marzą mi się jeszcze dwa cienie z kolekcji Metal (nie dostępna w naszym kraju) w kolorach Inked in Pink i Barely Branded.
Ocena:
Konsystencja i kolor: 5/5
Moja opinia: 5/5
Cena: 5/5
To już 50 post na moim blogu! Łał, jak ten czas leci.
To już 50 post na moim blogu! Łał, jak ten czas leci.
Kusi mnie ten kolor, ale na razie mam za dużo cieni ;)
OdpowiedzUsuńłaaadniutki kolorek!
OdpowiedzUsuńmam i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńCiekawy kolorek ma :)
OdpowiedzUsuńKurcze jestem chyba jedyną osobą, której te cienie nie kręcą...
OdpowiedzUsuńKolor ładny ale szkoda że u mnie nie sprawdzają się cienie w kremie :/
OdpowiedzUsuńTeraz jeszcze bardziej żałuję,że nie udało mi się go kupić na promocji w Rossie :/
OdpowiedzUsuńBardzo fajny, cieszę się nim od piątku :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajny aczkolwiek nie przepadam za cieniami :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na bloga :)
Lubię go, chociaż może nawet bardziej jaśniejsze z tej firmy, ale są super :)
OdpowiedzUsuń