piątek, 1 maja 2015

Co kupiłam w kwietniu 2015.

W kwietniu miało być bez zakupów, ale przy okazji pisania o drogeriach internetowych weszłam na stronę Cocolity i przepadłam. Zapraszam na małe zakupy zrobione w kwietniu.

Matowe szminki w płynie od Bourjois już od jakiegoś czasu są dostępne na naszym rynku, ale nie do końca podobały mi się dostępne kolory. Jednak jakoś na początku tego roku weszła nowa seria kolorów nude, które przypadły mi do gustu. Dwie z pokazanych szminek są właśnie z tej edycji (11 So Hap'pink i 10 Don't pink of it!), a jedna ze starej (7 Nude-ist).

Do marki Makeup Revolution podchodziłam z dość dużą rezerwą. Jednak nie mogłam powstrzymać się od kupna ich kultowego cienia. Uwielbiam wszystko co się błyszczy, więc nie mogłam pominąć tego złotka.

Skusiłam się też na paletkę do konturowania ze Sleeka. W najjaśniejszej wersji, po pierwszym użyciu muszę przyznać, że bronzer i róż są świetne, jednak rozświetlacz strasznie słabo napigmentowany i nie daje efektu tafli.

Kupiłam też sztuczne rzęsy, jednak przez przypadek wybrałam klej do kępek zamiast do pasków i nie mam pojęcia, czy jak go użyję to sztuczne rzęsy nie przylgną do moich na wieki. W planach mam zakup w Inglocie kleju Duo i dopiero wtedy je wypróbuję.




18 komentarzy:

  1. Rzęsy i pomadki mam na swojej liście zakupowej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomadki polecam, o rzęsach jeszcze nie mam zdania :)

      Usuń
    2. u mnie tylko te pomadki są na wishliście:)

      Usuń
  2. Rzęsy na pewno niebawem kupię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie mogę się doczekać momentu kiedy je nakleję i wyjdę z wachlarzem rzęs do ludzi. Moje niestety do najdłuższych nie należą, a odżywki do rzęs jakoś nie chcę stosować.

      Usuń
  3. kuszą mnie te błyszczyki z Bourjois, ale bardziej zachęcają mnie matowe błyszczyki z Nyx :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam jedną matową szminkę w płynie z NYX i muszę powiedzieć, że jakościowo są podobne. NYX zdecydowanie ładniej pachnie, ale kolor nie wżera się w usta tak bardzo w jak Bourjois, one natomiast na początku strasznie śmierdzą chemią, ale kolor na ustach trzyma się dużo dłużej, do tego ładnie zastygają i przy na przykład pocałunkach nie zostaje na osobie całowanej :)

      Usuń
  4. Cocolita ma świetne produkty w swoim asortymencie i naprawdę atrakcyjne promocje. Nie dziwię się, że zrobiłaś tam większe zakupy ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do tego wszystkie rzeczy, które kupiłam były w promocji :)

      Usuń
  5. Same wspaniałości :) ja na Cocolite nie mogę wchodzić bo tak samo przepadnę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja znowu weszłam i jestem o krok od kliknięcia czegoś, ale jestem silna, bo kusi mnie paletka Two Faced Natural Eye.

      Usuń
  6. Pomadki 10 i 11 mają śliczne kolorki :o)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I są bardzo trwałe! Po zeswatchowaniu, przez dwa dni nie mogłam domyć dłoni.

      Usuń
  7. Don't pink of it! - wow, mój typ! Chyba muszę popędzić do Rossmana jak tylko zacznie się -49% na pomadki :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Rzęsy Ardell mam i dobrze mi służą już długi czas :)

    Obserwuję i zapraszam do mnie http://materialisticbeauty.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń