Matowe szminki w płynie od Bourjois już od jakiegoś czasu są dostępne na naszym rynku, ale nie do końca podobały mi się dostępne kolory. Jednak jakoś na początku tego roku weszła nowa seria kolorów nude, które przypadły mi do gustu. Dwie z pokazanych szminek są właśnie z tej edycji (11 So Hap'pink i 10 Don't pink of it!), a jedna ze starej (7 Nude-ist).
Do marki Makeup Revolution podchodziłam z dość dużą rezerwą. Jednak nie mogłam powstrzymać się od kupna ich kultowego cienia. Uwielbiam wszystko co się błyszczy, więc nie mogłam pominąć tego złotka.
Skusiłam się też na paletkę do konturowania ze Sleeka. W najjaśniejszej wersji, po pierwszym użyciu muszę przyznać, że bronzer i róż są świetne, jednak rozświetlacz strasznie słabo napigmentowany i nie daje efektu tafli.
Kupiłam też sztuczne rzęsy, jednak przez przypadek wybrałam klej do kępek zamiast do pasków i nie mam pojęcia, czy jak go użyję to sztuczne rzęsy nie przylgną do moich na wieki. W planach mam zakup w Inglocie kleju Duo i dopiero wtedy je wypróbuję.
Rzęsy i pomadki mam na swojej liście zakupowej :)
OdpowiedzUsuńPomadki polecam, o rzęsach jeszcze nie mam zdania :)
Usuńu mnie tylko te pomadki są na wishliście:)
UsuńRzęsy na pewno niebawem kupię :)
OdpowiedzUsuńJa nie mogę się doczekać momentu kiedy je nakleję i wyjdę z wachlarzem rzęs do ludzi. Moje niestety do najdłuższych nie należą, a odżywki do rzęs jakoś nie chcę stosować.
Usuńkuszą mnie te błyszczyki z Bourjois, ale bardziej zachęcają mnie matowe błyszczyki z Nyx :)
OdpowiedzUsuńMam jedną matową szminkę w płynie z NYX i muszę powiedzieć, że jakościowo są podobne. NYX zdecydowanie ładniej pachnie, ale kolor nie wżera się w usta tak bardzo w jak Bourjois, one natomiast na początku strasznie śmierdzą chemią, ale kolor na ustach trzyma się dużo dłużej, do tego ładnie zastygają i przy na przykład pocałunkach nie zostaje na osobie całowanej :)
UsuńCocolita ma świetne produkty w swoim asortymencie i naprawdę atrakcyjne promocje. Nie dziwię się, że zrobiłaś tam większe zakupy ;p
OdpowiedzUsuńDo tego wszystkie rzeczy, które kupiłam były w promocji :)
UsuńPomadek zazdroszczę ;x
OdpowiedzUsuńSame wspaniałości :) ja na Cocolite nie mogę wchodzić bo tak samo przepadnę :)
OdpowiedzUsuńJa znowu weszłam i jestem o krok od kliknięcia czegoś, ale jestem silna, bo kusi mnie paletka Two Faced Natural Eye.
UsuńPomadki 10 i 11 mają śliczne kolorki :o)
OdpowiedzUsuńI są bardzo trwałe! Po zeswatchowaniu, przez dwa dni nie mogłam domyć dłoni.
UsuńDon't pink of it! - wow, mój typ! Chyba muszę popędzić do Rossmana jak tylko zacznie się -49% na pomadki :D
OdpowiedzUsuńCzyli 6 maja marsz do Rossmanna :)
UsuńRzęsy Ardell mam i dobrze mi służą już długi czas :)
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam do mnie http://materialisticbeauty.blogspot.com/
pomadka 7 ma cudny odcień
OdpowiedzUsuń