Szampony z Alterry uwielbiam i miałam już wszystkie zapachy. Najlepiej jednak sprawdza się u mnie wersja z granatem. Domywa resztki olejów i nie plącze włosów. Była to moja czwarta butelka tego kosmetyku i na pewno nie ostatnia.
Czy kupię ponownie: TAK
Następca: Joanna Professional, Szampon z filtrem UV do włosów farbowanych.
Maska z granatem i aloesem z Alterry to był mój pierwszy kosmetyk do pielęgnacji włosów, więc mam do niej sentyment. Dobrze odżywia i ładnie pachnie, jednak myślę, że teraz zmienili coś w składzie bo z bardzo gęstej, kremowej konsystencji zrobiła się leista i dużo mniej przyjemna w użytkowaniu.
Czy kupię ponownie: NIE WIEM
Następca: Kallos, Latte, Maska do włosów z proteinami mlecznymi
Uwielbiam się kąpać, więc w domu mam zawsze zapas różnych kąpielowych umilaczy. Moimi ulubionymi są płyny do kąpieli, bo im więcej piany tym lepsza kąpiel :). Płyny z Luksji uwielbiam, dają dużo piany, są wydajne i na prawdę długo pachną. Czekoladowe mleko do kąpieli z Sweet Secret miałam po raz pierwszy i zdecydowanie nie ostatni. Pachnie bardzo intensywnie czekoladą z pistacją, ma cudowną kremową konsystencję i wystarczy mała ilość żeby mieć wannę pełną piany.
Czy kupię ponownie: TAK i TAK
Następcy: Luksja Patisserie Sweet Macaroons, Yves Rocher żel do kąpieli i pod prysznic malina z upraw Bio
Próbka scrubu cukrowego rewitalizującego z Pat&Rub ma cudowny cytrynowy zapach, dobrze zdziera martwy naskórek, ale nie lubię tłustej warstewki, która zostaje po użyciu. Muszę jednak przyznać, że choć to próbka, to produkt był bardzo wydajny.
Czy kupię ponownie: NIE
Następca:
Żel pod prysznic Yves Rocher Jardins du Monde o zapachu orzecha makadamia. Cudownie kremowy, orzechowy żel pod prysznic. Dobrze się pieni, a po jego użyciu skóra jest delikatna i miękka.
Czy kupię ponownie: TAK
Następca: Oryginal Source Lemon & Tea Tree
Czy kupię ponownie: TAK
Następca: Sylveco rumiankowy żel do twarzy.
Najgorszy płyn micelarny jaki w życiu miałam. Mowa o Dermedic Hydrain 3 Hialuro, płynie micelarnym H2O, nie potrafił nawet poradzić sobie z domyciem kremu BB. Wykorzystałam do zmywania kosmetyków z rąk.
Czy kupię ponownie: NIE
Następca: Garnier płyn micelarny do cery wrażliwej.
Woda termalna Uriage jest znana chyba dla każdej czytelniczki blogów. Używałam jej do zwilżania maseczek z glinki.
Czy kupię ponownie: TAK
Następca: Uriage woda termalna
Kremy korygujące, czy matujące to nie moja bajka, więc nie było szans żebyśmy polubili się z Biodermą Pore Refiler. Po użyciu twarz w dotyku była jak po wysmarowaniu się kredą.
Czy kupię ponownie: NIE
O kremie Collistar Crema energetica anti età pisałam w ulubieńcach roku. Sprawdzał się bardzo dobrze jako krem na noc. Może w przyszłości kupię pełnowymiarowe opakowanie.
Czy kupię ponownie: NIE WIEM
Następca: Glamglow Thirstymud Hydrating Treatment
Olej migdałowy wykorzystywałam do wszystkiego. Stosowałam na włosy, na skórki przy paznokciach, do masażu twarzy. Nie pierwsza i zdecydowanie nie ostatnia butelka tego specyfiku.
Czy kupię ponownie: TAK
Następca: Olejek ze słodkich migdałów Etja
Obie wersje maseczek z serii Liści Zielonej oliwki z Ziaji uwielbiam. W białym opakowaniu znajduje się maseczka oczyszczająca, a w zielonym nawilżająca. Jest to zdecydowanie najlepsza seria dostępna w sklepach Ziaji.
Czy kupię ponownie: TAK i TAK
Kremy do rąk z serii limitowanych w Yves Rocher są beznadziejne. Nie nawilżają, nie wchłaniają się, jedynie ładnie pachną. Jest to zapach z zeszłego roku malina i kakao. Pachniał cudownie, ale to tyle. Znalazłam go w nieużywanej torebce i rozstaję się z nim bez żalu.
Czy kupię ponownie: NIE
Bezacetonowy zmywacz do paznokci z firmy Coral sprawował się na prawdę dobrze jak na wersję bez acetonu. Jednak jest mały, przez co niewydajny.
Czy kupię ponownie: NIE WIEM
Następca: Isana zmywacz do paznokci z acetonem i olejkiem pielęgnacyjnym 'Migdałowy zapach'
Lakier Inglot w kolorze 391 spisywał się dobrze dopóki nie zgęstniał. Utrzymywał się przez trzy, cztery dni, a do tego miał cudowny, błękitny kolor.
Czy kupię ponownie: NIE WIEM
Kolejny lakier jest od Golden Rose z serii Paris nr 69. Kupiony wieki temu od początku był tragiczny. Pędzelek był rozwichrzony, a sam lakier bardzo kleisty. Nadszedł czas żeby się pożegnać.
Czy kupię ponownie: NIE
Najlepszy dezodorant w sztyfcie jaki miałam do tej pory, czyli Rexona Maximum Protection everyday fresh. Szybko się wchłania, nie pozostawia białych śladów i nie podrażnia.
Czy kupię ponownie: TAK
Następca: Rexona Maximum Protection sensitive dry.
Przez długi czas myślałam, że żel do golenia do zbędny gadżet. Jednak na dzień dzisiejszy nie wyobrażam już sobie golenia bez tego produktu. Gilette Satin Care Pure & Delicate nie podrażniała i dobrze zmiękczała włoski.
Czy kupię ponownie: TAK
Następca: Gillette Satin Care Floral Passion
Na pierwszym zdjęciu widać też szczoteczkę do oczyszczania twarzy z Rossmanna. Użyłam jej parę razy i przestałam. Niby miękka, jednak drapała mnie i jej użytkowanie było nieprzyjemne.
A teraz lecę odebrać paczkę z paczkomatu :) Miłej soboty!
Dobrze Ci poszło zużywanie :))
OdpowiedzUsuńStarałam się :)
UsuńWkradł Ci się błąd- nie piszę się "kompiel" tylko "kąpiel" :)
OdpowiedzUsuńŁadnie Ci poszło, mam chrapkę na jakiś płyn z Luksji. Też bardzo lubię ten szampon z Alterry, a i maska się u mnie dobrze sprawuje :)
Dziękuję za zwrócenie uwagi :) już poprawione. Polecam płyny z Luksji, miałam wszystkie zapachy i każdy się dobrze sprawdził.
UsuńTeż uwielbiam kąpiele, i nie trafiłam jeszcze na żadne płyn który by tworzył tak dużo piany jak lubię. Wypróbuję Luksję :) U mnie też szampony z Alterry, dzisiaj testowałam co nieco :)
OdpowiedzUsuńŁadnie Ci poszło, sporo tych zużyć :)
OdpowiedzUsuńMam jakiś szampon z Alterry :) Ładnie poszło ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne denko :) U mnie ciągle słabo ze zużyciami :<
OdpowiedzUsuńUwielbiam płyny do kąpieli i nie wyobrazam sobie żebym kiedyś nie miała wanny w domu ;)
OdpowiedzUsuńGdybym miała wannę, to Luksja by mnie pokusiła, ale kupię kiedyś i zużyje pod prysznic, bo bardzo chwalony. Alterra chwalona mnie też jeszcze nie pokusiła, żele z YR bardzo lubię
OdpowiedzUsuńJa niestety nie miałam żadnego z tych produktów :)
OdpowiedzUsuńSpore to denko :) Fajne produkty zuzylas :)
OdpowiedzUsuńMusze sie zainteresowac szamponami z Alterry bo nigdy nie mialam :-)
OdpowiedzUsuńPłyny z Luksji fajnie pachną i tak jak piszesz tworzą niezłą pianę :D Miałam odżywkę z Alterry z granatem, ale drażnił mnie jej zapach a do tego strasznie obciążała mi włosy:/ W przyszłości na pewno skuszę się na wodę termalną Uriage, jakiś żel z YR i żel z Gillette:)
OdpowiedzUsuńSporo zużyć. Muszę kiedyś wypróbować płyn z Luksji. ;D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i obserwuję.
Sporo tego użyłaś :)
OdpowiedzUsuńMój blog - klik
uwielbiam płyny w luksji :) mają piękne zapachy
OdpowiedzUsuń