czwartek, 11 grudnia 2014

Laura Mercier- Krem do rąk o zapachu Creme Brulee.

    Siedzę w kawiarni, piję kawę i piszę na moim Macu notatkę na bloga :) normalnie jestę hipsterę! Co prawda to nie Starbucks, ale na bezrybiu i rak ryba. Pogoda z pięknej zimy przekształciła się w zimopodobne coś z resztkami śniegu i oszronionymi dachami. Dlatego umilam sobie czas Bollywoodzką muzyką i różnymi przyjemnymi pachnidłami do ciała i pokoju. Będąc przy słodkich zapachach, chciałabym wam dzisiaj zaprezentować krem o obłędnym zapachu (i zawyżonej cenie).

Parę informacji wstępnych. Krem jest dostępny na stronie Douglasa oraz w wybranych perfumeriach stacjonarnych i kosztuje 70zł.

Skład

Water (Aqua), Cyclopentasiloxane, Caprylic/Capric Triglyceride, Glycerin, C12-15 Alkyl Benzoate, Fragrace (Parfum), Myristyl Myristate, Butylene Glykol , Stearic Acid, Butyrospemum Parkii Butter, Glyceryl Acid, Jojoba Esters, PEG-100 Stearate, Vitis Vinifera Seed Oil, Hydrogenated Avocado Oil, Triethanolamine, Aluminum Starch Octenylsuccinate, Phenoxyethanol, PEG-40 Stearate, Aloe Barbadenis Leaf Juice, Ammonium Acryloyldimethyltaurate/VP Copolymer, Cetyl Alcohol, Olea Europea Fruit Oil, Stearyl AlcoholHydrolyzed Rice Protein, Methylparaben, Palmitic Acid, Panthenol, Acrylates Copolymer, Propylparaben, Xanthan Gum, BHT, Disodium EDTA, Hydrolyzed Soy Protein, Prunus Amygdalus Dulcis Protein, Phospholipids, Sodium Hyaluronate, Tocopheryl Acetate, Ascorbyl Palmitate, Retinyl Palmitate, Cinnamomum Zeylanicum Bark Extract, Coffea Arabica Seed Extract, Honey Extract, Myristica Fragrans Extract, Theobroma Cacao Extract, Vanilla Planifolia Fruit Extract, Anise Alcohol, Benzyl Benzoate*, May Contain (+/-): CI 19140 (Yellow 5), CI 15985 (Yellow 6), CI 17200 (Red 33)

Czarny- neutralne składniki;
Pomarańczowy- sylikony
Niebieski- substancje nawilżające;
Różowy- alkohole
Żółty- konserwanty
Zielony- składniki naturalne
Fioletowy- barwniki

* potencjalny alergen

    Dla wielu osób największym minusem może być sylikon na drugim miejscu w składzie. Jest on wyczuwalne od razu po nałożeniu na dłonie, mają one charakterystyczny poślizg. Dla wielu osób może być to minus, ale u mnie przez niekorzystną pogodę i odkręcone kaloryfery w domu, ręce bez tego typu osłony i rękawiczek byłyby w strasznym stanie. W zeszłym roku popełniłam błąd i nie używałam od początku mrozów kremu z silikonem i moje dłonie w połowie sezonu były w tak mocnym stopniu przesuszone, że skóra na nich zaczęła pękać. Jego zdecydowaną zaletą oraz tym, co sprawiło, że się na niego zdecydowałam był zapach. Jak widać kompozycja zapachowa jest na szóstym miejscu w składzie, dzięki tak dużej ilości czemu zapach utrzymuje się na dłoniach przez ponad godzinę. Dalej w składzie są nawilżacze oraz spora ilość substancji naturalnych.


    Jego największą zaletą jest zapach. Pewnie wiele z was próbowało słynego deseru creme brulee i muszę przyznać, że ten krem pachnie identycznie jak on. Zapach karmelizowanego cukru z wanilią i kremową śmietanką. Fakt jest mocny i niektóre osoby może dusić, ale dla fanek słodyczy zdecydowanie polecam. Ma dość lejącą konsystencję, przez co trzeba go szybko wcierać, ponieważ potrafi spłynąć z dłoni. Wchłania się ekspresowo i pozostawia na skórze uczucie wilgotnych dłoni, które jest na prawdę przyjemne. Tubkę wykonano z metalopodobnego plastiku, niestety otwór do wyciskania jest moim zdaniem za duży, co w połączeniu z lejącą konsystencją sprawia, że łatwo wycisnąć za dużą ilość kosmetyku. 

    Używam go od ponad trzech miesięcy i nadal jest jego resztka w opakowaniu, więc myślę, że jest wydajny. Po jego użyciu ręce są nawilżone choć nie powiedziałabym, że daje on jakieś lepsze długofalowe efekty. Nie kupię go ponownie przede wszystkim przez zbyt wygórowaną cenę w stosunku do jakości i ilości (50ml). Do tej pory najlepszym kremem jaki miałam była czerwona Neutrogena i po skończeniu tego wrócę do niej.

Plusy:
+ zapach;
+ efekt wilgotnych dłoni;
+ ładne opakowanie.

Minusy:
- cena.


A wy kupiłybyście krem tylko dla zapachu? Może macie jakieś inne sprawdzone mazidła do dłoni, które możecie mi polecić.




8 komentarzy:

  1. Cena przerażająca, na pewno się nie skuszę. Zapach to nie wszystko .

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie skuszę się, skład marny, ale z chęcią bym powąchała!

    OdpowiedzUsuń
  3. oh, gdyby nie cena brałabym go od razu, szczególnie za ten zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapachem mnie zaintrygowałaś bo takie słodkości od czasu do czasu lubię - jednak cena masakra i dlatego się na niego nie skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. kupuję krem z a5zł w Avonie i go zuzyć nie mogę a co dopiero taki!

    OdpowiedzUsuń
  6. mogłabyś się ze mną skontaktować? sarnaviolin@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Cześć, jestem u Ciebie dziś po raz pierwszy i chyba nie ostatni ;) Ze swojej strony mogę polecić Nuxe Reve de Miel, choć nie znam się na składzie to ten krem jako jedyny z wielu ratuje moje dłonie. Laura Mercier ma bardzo drogie produkty, nawet te do makijażu. 70 złotych z akrem do rąk... ja bym oczekiwała dużo, także nie dziwie się, że nie chcesz go ponownie kupić.

    OdpowiedzUsuń